8 maja 2015

Kwiatowo-kolorowo...

Nie mam ogrodu (szkoda), mam za to dwa balkony. Kwiaty uwielbiamy oboje (tzn. ja i Święty). Dużo kwiatów przywieźliśmy ze Szkocji, trochę kupiliśmy tutaj.
U nas wiosna zaczyna się dużo wcześniej niż w Polsce. Tutaj już zaczynają sie żniwa.
Niektóre kwiaty juz przekwitły. Jak widać na załączonym obrazku.
 Inne kwitną jak szalone (w porównaniu ze Szkocją). Hibiskus który w Szkocji  kwitł raz na jakiś czas i nigdy nie miał więcej niż jeden kwiat, tutaj szaleje... Wypuszcza nowe liście na "łysych" łodygach.

Moja ulubiona Bugenvilla odbiła po zimie i wypuszcza nowe łodygi jak szalona.
Kaktus, chluba Świętego. W Edynburgu mial "wianek" na szerokość jednego kwiatka a tu... bedzie cała "czapka". 



Reszta kwiecia.




Ostatnie z praniem w tle bo to kuchenne okno z widokiem na jeden z balkonow.
A tutaj przedstawiam wam "Solarę"...

i "Śpiochę"...


I tak upływa nam życie na błogim lenistwie... tzn im: "Solarze" i "Śpiosze".

1 maja 2015

Mała metamorfoza.

Mieszkamy już ponad rok na Malcie. Nasze mieszkanie wynajeliśmy nieumeblowane. Małymi kroczkami próbujemy się "urządzać".
Metamorfoza pokoju dla gości. Wciąż brakuje czegoś na ścianie ale nie łatwo tu znaleźć to czego akurat szukam. Nic to ja mam czas. W końcu znajdę.
 Tu z małą pomocnicą.

 
A tak wygląda teraz.


Reszta pomieszczeń kolory ścian już zmieniła, mebli przybywa, tylko jeszcze "szukają" własnego miejsca.